Od jakiegoś miesiąca walczę, próbując znaleźć dla siebie laptopa. Już w zasadzie miałam jednego kupionego, ale chciałam go w ratach 0% i zanim mi bank kredyt zatwierdził, to się skończyły towary... ;/ Porównując ceny w konfiguratorach, zauważyłam, że taniej jest oddzielnie dokupić sobie kość RAMu czy dysk SSD niż brać gotowca w sklepie. Zaczęłam się więc zastanawiać nad kupieniem kadłubka i dołożenia do niego samodzielnie RAM-u i dysku SSD.
Szukam laptopa 17,3" z GTX1060 i i7 8-mej generacji. Chcę dokupić do niego 16GB RAMu i SSD 500GB. Suma za dobrej jakości RAM i SSD to 1100 zł. Kadłubek HYPERBOOK N87S bez dysku i ramu można kupić za 4,5k (a jeszcze jak się skorzysta z kodu rabatowego, to wychodzi 4,3k). Całość wyjdzie ok. 5,6k. Aby kupić takiego gotowego laptopa, trzeba wydać ponad 6 tysięcy, a i tak nie zawsze wiadomo, jakiej jakości (firmy) jest dokładany przez sklep dysk/RAM.
Co myślicie o takim pomyśle? Czy warto inwestować w kadłubek czy lepiej jednak dopłacić do jakiegoś MSI?