Z tego co widzę, chyba będę miał problem z zakupem dobrego komputera, ponieważ sam go nie skręcę bo za chiny się na tym nie znam.
Trochę odkładałem na komputer, bo lubię w wolnej chwili w ramach odskoczni od szarej prozy codzienności, otworzyć piwko/zrobić drinka i po prostu uciec na chwile w świat i historię wykreowaną przez twórców (a konsoli nie lubię).
Wyznaczyłem sobie cel 9000zł bo uznałem, że jak już kupować sprzęt do grania, to lepiej zainwestować więcej pieniędzy aby był on dobry i starczył na lata.
Nie wiem czy chce chłodzenie wodne. Chciałem kupić komputer, który pozwoli mi zagrać w najnowsze produkcje na najwyższych ustawieniach (bez strachu, że coś mi nie pójdzie).
Co do dysku SSD, sądzę, że 256gb starczy. Będę na nim zainstalowany system operacyjny oraz gra w którą aktualnie będę grać. Resztę aplikacji, danych będę trzymał na HDD - jednak dysk chyba jest teraz moim najmniejszym zmartwieniem.
Nie sądziłem, że zakup komputera to taka ciężka sprawa :/
Wydaje mi się, że moja wiedza dyskwalifikuje mnie z zakupu dobrego sprzętu i może rzeczywiście powinienem zastanowić się na kupnem konsoli.